Ludzkie umysły kierowane ego, są ustawione w taki sposób, że lubią osądzać ludzi i sytuacje. Prawda jest taka, że gdy poddamy się osądzaniu, nasze życie szczęśliwe raczej być nie może.
"Ten jest taki i owaki" "Ona jest taka i owaka" Ile to osądów czy plotek usłyszeliśmy swoim życiu. Ale co ważniejsze, jak często sami oceniamy innych. Każdy nasz osąd, pokazuje raczej to kim my jesteśmy, a nie osoba przez nas osądzana. Dodatkowo, osąd może powodować złe samopoczucie osądzającego. Przykład: Jeśli zacznę osądzać jakiegoś polityka, którego wypowiedź usłyszałem w telewizji, to tak naprawdę moje negatywne myśli na temat tego co powiedział - uderzają we mnie. To ja się źle czuję, wytykając go palcami. To mi podnosi się ciśnienie, a nie jemu. Jeśli natomiast podejdę do tego neutralnie, to wysłucham wypowiedzi (z którą nie muszę się zgadzać), ale poprzez brak osądzania, nadal mogę być w dobrym humorze. Prawdopodobnie większość osądów, jest wokół pieniędzy. Możemy czuć się dobrze gdy je mamy, a złe - jeśli ich brakuje. Mając więcej dolarów, możemy czuć się lepiej od innych. Często traktując ludzi, pod kątem ich bogactwa czy statusu społecznego. To kim tak naprawdę JESTEŚMY, jest znacznie większe, niż to co robimy, czy to co posiadamy w danym momencie w życiu. Innymi słowy - to co mamy, czy co robimy - nie definiuje tego kim jesteśmy. Utożsamiając swoją wartość z zewnętrznymi "błyskotkami", nieświadomie kreujemy cierpienie. Dlaczego? Ano dlatego, ponieważ jeśli skończą się pieniądze, czy nastąpi zwolnienie z pracy - możemy czuć się mocno zagubieni. To powoduje dodatkowe osądy na temat innych i co gorsza - na temat siebie. Nic z tych zewnętrznych rzeczy, nie określa tego kim jesteśmy, bo nic w życiu nie jest stałe. Rzeczy i ludzie przychodzą i odchodzą, ale nasza Prawdziwa Natura, jest zawsze jest taka sama. Chodzi o to, aby żyć zgodnie z tym, kim naprawdę jesteśmy. Przez lata będąc osobą osadzającą innych, w końcu zrozumiałem, że wszystkie osądy to iluzje, które powodują cierpienie osądzającego. Często nie jesteśmy nawet świadomi naszych osądów, ze względu na ciągły proces myślenia. Dlatego ważne jest, aby jak najczęściej zwracać uwagę na własne myśli. Obserwować je. Zawsze możemy zadać sobie pytanie: "Czy jestem w tej chwil w moich ego-myślach, czy w swojej prawdzie?" A jeśli nawet jakiś osąd się w głowie pojawi, to warto odpuścić i pozwolić mu odejść. Chodzi o to, aby cieszyć się życiem, zamiast szukać dziury w całym. W końcu po to tu jesteśmy! Tekst i zdjęcie: Bogusław Szedny PS. Link i komentarze do oryginalnej wersji tego tekstu na Facebooku: TUTAJ |