SELF-LOVE Jeszcze do niedawna wydawało mi się, że wystarczy raz pokochać siebie, aby wszystko w życiu szczęśliwie płynęło. Okazało się jednak, że to nie wystarczy... Miłość do siebie to niekończący się proces, to nieustanne praktykowanie i pogłębianie relacji ze sobą. To tak, jak ćwiczenie ciała fizycznego: aby mieć ładne ciało, nie wystarczy pójść raz na siłownię. Ale będąc cierpliwym i wytrwałym możemy dojść to pięknych rezultatów. Natomiast jeśli przerwiemy treningi - ciało powróci do wcześniejszego wyglądu. Podobnie jest z miłością. Jeśli przestaniemy ją sobie dawać, to jakość naszego życia zaczyna spadać. Zaczynamy poszukiwać zewnętrznych bodźców, aby wypełnić wewnętrzną pustkę. Pojawia się poczucie samotności, bezradności czy na siłę szukanie bliskości. Zaczynamy na oślep poszukiwać ludzi lub doznań, dzięki którym poczujemy miłość. W sumie na krótką metę to zadziała, ale w dłuższej perspektywie okaże się, że gdy nasze oczekiwania nie zostaną spełnione, pojawi się rozczarowanie, frustracja, zagubienie. Kluczem aby wyjść z błędnego koła, jest nieustanna praktyka miłości do siebie. Chodzi o to, aby dać SOBIE czas i przestrzeń do samoakceptacji, wyrozumiałości, szacunku i miłości. Dzięki temu, wypełnieni miłością do siebie - możemy bardziej szanować i kochać innych. Czego z całego serca Nam wszystkim życzę ♥ With Love, Bogusław |